Na wstępie zaznaczam że poniższy opis dotyczy tylko CD - słuchałem jak na razie SACD.
Bardzo się zdenerwowałem słuchając tego odtwarzacza. Sony to oczywiście badziewie i mało kto tego słucha - nie wypada. I słusznie ponieważ budżetówka Sony jest do kitu. Niemniej jednak firma ta robi znakomite odtwarzacze i koniec - zaczynając od droższej serii QS.
Szukałem z kumplem CD do 3k. Po drodze odpadły dwa Nady i CA - wybaczcie ale poziom jakości wykonania tego sprzętu budzi uzasadnione obawy - Nad lubi czegos tam nie czytać, CA łupie przy zmianie ścieżki.
Został właściwie Rotel 02 i Myryad, chyba Z110 oraz Vincent S2. Soniak wyciął je w pień.
Jest znakomicie wykonany, jakość naprawdę nie budzi zastrzeżeń, szkoda porównywać z tanią chińszczyzną prezentowaną przez NADA i CA.
Dźwięk:
Dynamika, dynamika, dynamika - jak się nie uważa to może urwać głowę. Nareszcie CD do rocka. Po prostu. Gra z pazurem a gitara to gitara. Soczyste wysokie tony, bez ostrości tak często zarzucanej tej firmie. Ładna przestrzeń, zawsze dobry bas - szybki i punktowy, absolutnie 100% kontroli. Przejrzysta średnica. Muzykalny, niemęczący dźwięk, efektowny - ale nie efekciarski, w każdym razie puryści zapewne przyczepią się że jest lekko podkolorowany i będą mówić o efekcie loudness. Trudno.
Do rocka fantastyczny.
Polecam odsłuch a nie uleganie obiegowym opiniom. Kolega kupił a ja chodzę sobie do niego czasem posłuchać :)